poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Od. Tamartha Cd. Scelto

Zaczął mnie boleć brzuch, Scelto gdzieś poszedł. Jak zwykle! Czy on musi gdzieś łazić! Złapał mnie skurcz, i za chwilę zemdlałam.
***
To nie jest normalne że zemdlałam, potem zaczęłam krzyczeć:
- Pomocy!
Ale już nie mogłam z siebie nic wydobyć, gdy się zaczęło. Do jaskini wpadł mój przyszły mąż.
- Już zawołałem lekarza - powiedział.
Nie miałam teraz ochoty z nim gadać. Nagle zobaczyłam medyka, już byłam szczęśliwa.
- Pani może tego nie przeżyć.. chcę pani rodzić? - spytał.
Co! Ja nie przeżyć, on mi nie mówił. Scelto zaczął płakać, i ja też.
- Dobrze, chcę rodzić - powiedziałam że łzami.
- Kocham was - powiedziałam do Scelta i do mojego brzucha.
***
- Ona się obudziła - krzyczał ktoś.
Scelto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz